Myśli Kosmate Galeria Listy z Hameryki Jej pokoik Archiwum Kontakt
March 2003
SMTWTFS
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031     

Powered By Greymatter

Monday - 31 March , 2003

  Zla wiadomosc [01:06 PM]


Zmarl Billy. Nie ma o nim tutaj bo Billy istnial przez moment w moim zyciu przed moim pamietnikiem, jesli mozna tak o nim powiedziec. W kazdym razie, byl zawsze milym wspomnieniem i teraz juz tylko wspomnieniem pozostanie. :(

[Link]

  Sloneczko nasze pokaz buzie ... [07:30 AM]


Przed chwilka pokazalo :) wiec moze nie bedzie tak zle ... od razu milej na serduszku :)

[Link]

  Godziny ... [07:09 AM]


Pogoda zarowno wczoraj jak i dzisiaj jest bardzo nieciekawa :(. Nie ma w ogole sloneczka, jest pochmurnie, deszczowo, parno i ... zimno. Mialysmy wrazenie, Marlena i ja, ze przeskoczylysmy lato i jestesmy juz w jesieni. Szaro, buro i tak jakos smutno. Ludzie jacys tacy mniej usmiechnieci.

Mialysmy w planach jechac na China Town a potem isc do kina ale Marlenie bylo zimno i nie chcialo jej sie nigdzie isc, nawet do kina nie chciala isc. Jednak w taka pogode, to albo najlepiej siedziec w domu albo wlasnie w kinie. Namowilam wiec ja na to kini i poszlysmy do Loews na 34tej. Nie grali tam jednak nic takiego co chcialysmy zobaczyc wiec przeszlysmy sie w drobnym deszczu na 42ta druga ulice. Tam wybralysmy "The Hours".

Nie bede pisac duzo o filmie bo jakby wiecej jest w nim tego co sie czuje niz co da sie wyrazic slowami. Film mi sie podobal ale nie wiem, czy glosowalabym na Oscara dla Nicole. Niesamowita role chorego czlowieka mial Ed Harris i uwazam, ze zagral ja fenomenalnie.

Moze nie byl to film az na tak smutna i deszczowa pogode, gdy organizm mimowolnie zapada w sen, ale ciesze sie, ze poszlam go zobaczyc :).

A teraz w ta jesienna pogode w wiosenny dzien, wybieram sie do pracy.

[Link]

Sunday - 30 March , 2003

  Jak Japonka [08:28 AM]


Obudzilam sie o 7:00 ale postanowilam jeszcze spac. To byl chyba blad. Znowu mialam jakies koszmarne sny zwiazane z moja rodzina i znowu plakalam przez sen. Juz nie pamietam co dokladnie mi sie snilo, bo po przebudzeniu wolalam wszystko zapomniec i nie myslalam o tym. Lezalam w lozku i staralam sie myslec o przyjemnych rzeczach :).

Marlena ciagle spi wiec niewiele moge zrobic. Musze siedziec cichutko w swojej sypialni i poczekac az przyjdzie odpowiednia pora aby ja obudzic jesli nie obudzi sie sama. Nie bede przeciez kogos, kto budzi sie w poludnie, zrywac z lozka o 8:30. Przeczytalam wiec list od brata, poszukalam na www telefonu, ktory chce kupic, pisze ten pamietnik a za chwile wezme dlugi i przyjemny, goracy prysznic. Moze jak juz spod niego wyjde i wysusze wlosy ... ach nie, zapomnialam, ze Marlena chciala mi ulozyc wlosy ... wiec nie ide jeszcze pod prysznic. Chyba wejde z powrotem pod kolderke sie ogrzac.

Wczoraj gdy jechalysmy do Garden State Plaza, Marlena nagle do mnie mowi ... "Japonki to maja dobrze" ... patrze na nia i zastanawiam sie o co jej chodzi a ona dodaje ... "tylko wstana i znowu w kimono" :).

[Link]

Thursday - 27 March , 2003

  Teraz budze sie sama .. [06:43 AM]


Moj wbudowany we mnie budzik teraz budzi mnie sam o wiele wczesniej niz chcialabym. Wczoraj, specjalnie zamknelam okno, zeby nie zostac obudzona przez ta tajemnicza "smieciarke" ale co z tego, kiedy obudzilam sie sama o 5:26 am. Na dworzu bylo cicho ... tajemnicza "smieciarka" przyjechala troche pozniej i zaczelam halasowac tuz przed 6:00am. Dzisiaj moj budzik obudzil mnie o 4:04am. Przekrecilam sie wiec na drugi bok i zasnelam by obudzic sie ponownie o 6:00am. Nie lubie dryndajacych budzikow, wiec ten moj cichy budzi mnie przed tym glosnym i mam czas go wylaczyc zanim narobi halasu na cale mieszkanie. :)

[Link]

Tuesday - 25 March , 2003

  Budzaca mnie rano smierciarka [05:26 AM]


i dzisiaj mnie nie zawiodla. Tylko ze to nie moze chyba byc smieciarka bo kto wywozi smieci codziennie.

[Link]

Monday - 24 March , 2003

  Lubie wiosenne .. [06:55 AM]


sloneczne, weekendowe poranki. Wczoraj wstalam o 6:00 am bo postanowilam pojsc do pracy. Mialam do zrobienia raport na, ktory w ciagu tygodnia nie bardzo moglam wygospodarowac czas a ktory byl juz dosc zalegly. Poza tym, chcialam w ten sposob "zarobic" dzien :).

Wstalam wiec wczesnie, wykapalam sie, wysuszylam wlosy i mialam jeszcze duzo czasu do wyjscia wiec ... zabralam sie do przesadzania kwiatkow. Otworzylam szerzej okno w kuchni i cudownie przywitalo mnie rzeskie wiosenne powietrze. Cos niesamowitego. Takie poranki, sloneczne, rzeskie, gdy wszystko budzi sie wraz ze mna do zycia, gdy swiat promienieje nadzieja cudownego dnia .... sa przesliczne. W takich chwilach zupelnie nie rozumiem spiochow, ktorzy nie znaja tego piekne. Nie znaja, bo nawet jesli obudza sie rano to zazwyczaj narzekaja, ze musza tak rano wstac.

A ja przesadzilam dwie roslinki do wiekszych doniczek aby mogly oddychac przestrzenia i zadowalac mnie nadal swoim pieknem.

[Link]

Sunday - 23 March , 2003

  uff [08:27 PM]


Znalazlam paszport :)

[Link]

Friday - 21 March , 2003

  Tylu chetnych zajetych panow :) [06:30 AM]


Suszac wlosy, reka zesliznela mi sie na myszke ... (uuu ale to brzmi :) i kliknelam dostalam sie na znajoma strone z ogloszeniami i wsrod niewielu nowych znalazlam takie oto ciekawe perelki :)

"Osobiste 19.3.2003
Jestem 32-letnim zonatym mezczyzna, od 12 lat mieszkam w Nowym Jorku, chce poznac sympatyczna kobiete - cel towarzyski. Czekam na e-maile z NY oraz okolic. Pozdrawiam Cena $: ;-)
Kontakt: Alec"

"Osobiste 20.3.2003
Zonaty 36-letni mezczyzna, wysoki blondyn, oczy blekitne, przystojny - mieszkajacy na stale w Nowym Jorku pozna Pania (stan cywilny obojetny). Odpowiem na kazdy powazny mail. Cena $: ;-)
Kontakt: Mundek "

Mnoza sie jak grzyby po deszczu czy tez chca korzystac z zycia bojac sie skutkow wojny?

[Link]

  Gdzie to slonce [06:16 AM]


I miala byc ladna pogoda a ja budze sie we mgle i niepogodzie :(.

[Link]

  Nie tylko kobieta zmienna jest [12:56 AM]


Dzisiaj dla odmiany mielismy szary, ponury i deszczowy dzien. Obudzilam sie pelna obaw, ktore oczywiscie okazaly sie nie bezpodstawne. Takiego rozwoju sytuacji mozna bylo oczekiwac ale nawet bedac przyszykowanym, ciagle pozostaje jakies rozczarowanie i zaskoczenie, ze jednak ...

Przez pol tego szarego dnia o szyby okienne dudnil deszcz. W ulewe wracalam do domu i szare twarze zmeczonych ludzi starajacymi sie nie zmoknac nie napawaly mnie otucha. Nie wlaczyla telewizora, zreszta i tak to bardzo zadka czynnosc w moim mieszkaniu, ale dzisiaj wyjatkowo nie chcialam slyszec co sie dzieje poza moimi zamknietymi drzwiami. Wzielam wiec prysznic i polozylam sie w moje radosnej czerwonej poscieli z radosnymi myslami, by chociaz w ten sposob rozpromienic troszke ten "zaplakany" dzien.

Co przyniesie jutro? Wedlug www.weather.com chociaz na froncie pogodowym slonecznie, cieplo i wiosenno-radosnie.

[Link]

Wednesday - 19 March , 2003

  Informacja [06:23 AM]


Ktos do mnie napisal dzis rano chyba sms'a na komorke ale ja niechcacy skasowalam sadzac, ze jest to przekierowana poczta. Osobe, ktora do mnie napisala, prosze o wyslanie do mnie poczty. Chodzilo zdjae sie cos o to, ze ten ktos do mnie pisal a ja nie odpisalam. Hmmm ... Rudi?

[Link]

Tuesday - 18 March , 2003

  Wiosenne przesilenia? [07:24 AM]


Wczoraj byl cudowny dzien :). Taki slodki, cieply, wiosenny, promienny i ... radosny. Po prostu niesamowity wiosenny dzien :) jakich malo. Niestety wiosna tutaj trwa krotko. Sliczne wiosenne dni, bardzo szybko staja sie zbyt goracymi, dusznymi i parnymi dniami lata. Ale na razie jest slicznie. Dzisiaj tez zapowiada sie ladny dzien, ale to juz nie to samo co wczoraj :)

Czy zauwazyliscie, ze bardzo duzo sie usmiecham? Wiosenne przesilenie uklada moje usta w usmiech chyba.

[Link]

Sunday - 16 March , 2003

  Zaledwie miesiac [05:04 PM]


Juz niecaly miesiac zostal do mojego wylotu a ja zupelnie nie jestem przygotowana. Nawet nie wiem, gdzie po tej przeprowadzce mam paszport. Juz mieszkam tutaj pare miesiecy, ale jakby jestem jeszcze tymczasowo rozpakowana, tzn. zupelnie nie wiem gdzie co jest. Pora zabrac sie za szukanie paszportu, czas najwyzszy wyciagnac walizke i przyszykowywac sie psychicznie do odpoczynku :).

Ciesze sie, ze jade tylko jest jedno male ale ... jest pewna osoba, z ktora lubie rozmawiac, ktorej glos mnie rozwesela i ktora swoja niesamowita wyobraznia dodaje koloru memu czasami szaremu zyciu ... i wlasnie za Ta osoba bede tesknic. No chyba, ze przez miesiac wszystko sie zmieni :).

Bede tez tesknila za Beatka i Asia do ktorych czesto dzwonie. Marlena ... ona zyje swoim zyciem i jasne, ze sie stesknie za jej nie mowieniem mi o niczym :) a innych przyjaciol moze uda mi sie zlapac na necie :).

Ach i zapomnialabym o moich roslinkach. Za nimi tez bede tesknic i mam nadzieje, ze znajde jeszcze kogos kto sie nimi zaopiekuje podczas mojej nieobecnosci.

[Link]

Tuesday - 11 March , 2003

  Odpoczynek od pracy .. czy aby na pewno? [07:56 PM]


Dzisiaj nie bylam w pracy. Pracowalam, ale nie bylam w pracy. Dzisiaj bylam w hotelu Holliday Inn przy JFK Airport na spotkaniu zorganizowanym przez Census Bureau i U.S. Customs (od calkiem niedawna juz nie U.S. Customs a Bureau of customs and Border Protection) dotyczace nowych regulacji wchodzacych w zycie wszystkich zajmujacych sie eksportem. Pewnie Was to wcale nie interesuja, ale zamieszczam link do ulotki mowiacej o tym spotkaniu :)

Automated Export System User Meeting


Powiem, ze naprawde jestem zadowolona, ze poszlam i uwazam, ze spotkanie naprawde zostalo dosc dobrze zorganizowane i moglo wyjasnic wiele spraw tym, ktorzy jeszcze nie uzywali elektronicznego systemu dostarczania danych a ciagle uzywali starego czyli po prostu metoda papierkowa. Ja co prawda juz od dwoch lat uzywalam, najpierw AES Direct na www a potem programu AESPcLink ale dowiedzialam sie duzo o nowych zmianach czekajacych na wprowadzenie w zycie jak rowniez otrzymalam odpowiedz na moje pytania :).

[Link]

Sunday - 9 March , 2003

  Wiosna, Wiosna, Wiosna ah to Ty... [08:16 AM]


Wczoraj i dzisiaj czuc wiosne w powietrzu. Objawia sie w slonecznych nad wyraz promieniach slonca gladzacych rozpromienione policzki, spiewem ptakow przy poranku budzacych tych spiacych niekamiennym snem spiochow, topniejacym sniegiem no i oczywiscie temperatura powyzej zera :). Dzisiaj i wczoraj mamy sliczne szczesliwe 7 stopni C.

Co prawda prognoza pogody zapowiada na jutro -1C ale potem juz chyba znowu podrosnie i miejmy nadzieje, ze bedzie rosla juz do lata. Tylko oby nie za duzo :). Kocham wiosne. To taka wspaniala pora roku gdzie wszystko budzi sie do zycia i nabiera engergii na cala reszte roku. Jak moglibysmy przetrwac to czesto bardzo gorace lato, deszczowa jesien i mrozna zime, gdyby wlasnie nie energia nabrana wiosna.

Wiosna rowniez budza sie motylki w brzuszkach wielu kobiet, ale te motylki sa takie male czarodzieje, ze moga sie tez obudzic o kazdej porze roku przy pomocy odpowiednich bodzcow.

Zycze wszystkim slonecznej, cieplutkiej z rzeskim wiaterkiem wiosny pelnej motylkow w brzuszkach ubarwiajacych nasze zycie.

[Link]

Tuesday - 4 March , 2003

  Postaram sie [09:39 PM]


Ja sie tak juz staram i staram. Ale naprawde jestem zmeczona. Nie mam czasu na to na co powinnam miec czas ... jestem zmeczona, przemeczona .... sama nie wiem. Postaram sie ... wiem pisalam to wiele razy i ciagle to samo. Ale naprawde postaram sie.

[Link]

Archiwum


Agatka, 2000