Myśli Kosmate Galeria Listy z Hameryki Jej pokoik Archiwum Kontakt
July 2003
SMTWTFS
  12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Powered By Greymatter

Sunday - 20 July , 2003

  Senny weekend [06:46 PM]


Od wczoraj jestem jakas dziwnie spiaca. Fakt, ze wczoraj zostalam brutalnie obudzona o 6:05 am, przez kogos kto podawal sie za pana prowadzacego jakas audycje radiowa (przedstawil sie i nawet podal stacje i godziny nadawania audycji ale kto by o tak nieboskiej godzinie zapamietywal takie drobnostki) i powiedzial, ze dzwoni do mnie robiac swoj codzienny, poranny survey. Prosil abym sie przedstawila poczym dodal, ze kazdy, ktory bierze udzial w tym survey dostanie check na sume $300. Prosil wiec o podanie adresu. Bylam nieprzytomna ale nie az tak. Pierwsze co powiedzialam swoim zaspanym glosem to to, ze nie podam adresu bo niby skad mam wiedziec, ze on faktycznie dzwoni z radia. Pan spytal wiec milym glosem czy nigdy nie sluchalam jego aducyji na co szczerze odparlam, ze nie ... wtedy dziwnym zbiegiem okolicznosci rozlaczylo rozmowe.

Pozniej probowalam jeszcze zasnac i udalo mi sie, ale bylo to takie troche wymuszone spanie wiec gdy sie obudzilam to z bolem glowy.

Po poludniu wpadla Marlena a pozniej na wieczor Asia z Beata. Bylo fajnie, posiedzialysmy do 12:00 i lulu.

Dzisiaj obudzilam sie okolo 8:30 i nie zmuszlam sie do spania pamietajac zbyt dobrze wczorajszy bol glowy, za to w ciagu dnia zdrzemnelam sie. Wiaterek tak przyjemnie muskal mi twarz i spalo sie tak przyjemnie ... ale po obudzeniu sie do teraz jestem lekko snieta.

[Link]

Thursday - 17 July , 2003

  Obiecanki Cacanki? [06:41 AM]


Nie, tym razem nie. Tym razem faktycznie obiecalam komuś, że nie będę o nim tutaj pisać. I bądz tu mądry i nie napisz ani słowa. :) Ale nie jest zle. W sumie to cóż tu jest do pisania. Po prostu sobie fajnie rozmawiamy.

[Link]

Saturday - 12 July , 2003

  sto lat, sto lat [12:00 AM]


niech zyje, zyje Wam :)

[Link]

Friday - 11 July , 2003

  Juz za chwileczke.. [11:57 PM]


juz za momencik ..

[Link]

  Deszczowy dzien [06:10 AM]


Och jaki wczoraj byl ponury dzien ale dzisiaj za oknem jeszcze bardziej ponuro. Zaczelo sie chyba od tej ulewy wieczorem ... w mojej lazience. Ja wcale nie mam nic przeciwko deszczu od czasu do czasu ale niekoniecznie w mojej lazience!!!

Okolo 9pm poszlam zdjac szkla kontaktowe i juz pierwszy krok i stopa na dywaniku zanurzyla sie w dziwny, mechaty, mokry miazsz. Zaraz po sekundzie poczulam pacniecie
Przestalo padac gdy pobieglam na gore do pracujacego nad mieszkaniem na gorze supera. Przestalo bo zakrecil wode.

[Link]

Thursday - 10 July , 2003

 Polska w Ameryce? [05:54 AM]


Bardzo dawno nie pisalam. Wiem. Juz pare osob zwrocilo mi na to uwage, ale po prostu jakos nie moglam sie zebraz w sobie, zeby usiasc i to zrobic. Napisalam troche w pracy bo po pracy to szczerze mowiac nie chce nawet o tej sytuacji myslec. Tak wiec teraz kawaleczek i moze kiedys jak znajde nastepna chwile i natchnienie .. troche wiecej.Sytuacja w pracy jest beznadziejna. Zastanawiajac sie nad tym wszystkim dochodze do wniosku, ze zaczyna sie dziac to co sie dzieje w Polsce. Gdy slyszalam o godzinach pracy i o tym jak moja bratowa pracuje do godziny 9 wieczorem i inni, ktorym co krok przypominaja, ze przeciez na ich miejsce jest tylu chetnych, ze przebierac jak w ulegalkach, to nie wierzylam wlasnym uszom. Teraz ... nie tylko wierze, ale i doswiadczam podobnych rzeczy.

To, ze w tym roku nie bedzie podwyzek wiedzialam od dawna. Spodziewalam sie tez, ze pare osob zostanie zwolnionych. Stalo sie ... zadnych podwyzek, zwolniono pare osob, starych pracownikow, ktorzy byli z firma przez okolo 10-ciu lat, dobrych, znajacych system i swoje obowiazki. Na ich miejsce jednak szybko pojawily sie nowe osoby, mlode, ledwie po szkole, nie znajace systemu i nie wiedzace za bardzo co robic. Teraz ... zanim cokolwiek zrobia bladza po omacku i pytaja innych jak ma wygladac ich praca. Jaki w tym sens? [wiecej..]

[Link]

Archiwum


Agatka, 2000