Myśli Kosmate Galeria Listy z Hameryki Jej pokoik Archiwum Kontakt
November 2003
SMTWTFS
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30      

Powered By Greymatter

Mysli Kosmate » Archiwum » November 2003 » Pieskie zycie

Komentarze: 11

gustav, przeciez ja nie mam az tak znowu do nikogo pretensji, tylko poprosilam, co wydaje mi sie bardzo rozsadne, aby sasiad nie wpuszczal na noc koto-psa do sypialni. Czy to az tak wiele?

Nie chcialem Cie urazic,ale ludzie powinni sobie zdawac sprawe z tego gdzie sie wprowadzaja i mieszkaja.Jezeli chodzi o prawo lokalowe i caly ten department of housing to nikt temu lokatorowi nic nie moze zrobic jak udowodni,ze to stworzenie jest z nim w tym budynku od chyba 3 mies.Badz cierpliwa to pewnie mlode stworzenie i musi sie wyszalec.Za pare tyg. bedzie ok. Najgorzej to winic(czego oczywiscie Ty nie robisz)Bogu ducha winne zwierzatko.To sworzenie naprawde tego nie rozumie i pewnie bedzie mu przykro siedziec w klatce w schronisku.Pzdr.

znam takie halasy az za dobrze..mam za sciana babsko ktora uprawia karokee na pelny regulator bardzo czesto i to az do nocy..problem w tym ze nawet nie mam sie komu skarzyc bo ona mieszka w innym domu..doprowadza mnie do szalu wiec Agatka jesli mozesz to sie skarz!!

gustav, po pierwsze ... to pewnie przyzwyczajenie bo tutaj dni tygodnia pisze sie z duzej litery a jesli chodzi o psa to nie wiem czy bys byl zadowolony, gdyby Ciebie ktos lub cos budzilo ciagle w nocy. Nie mam nic przeciwko psom, nawet je bardzo lubie, ale bez przesady. Kobieta, ktora mieszka obok, tez narzeka bo nie moze spac.

Poza tym, jesli kazdy w budynku ma napisane w umowie, ze nie mozna miec zwierzat, to dlaczego on ma byc wyjatkiem? Nikt o jego posiadaniu zwierzaczka nie wiedzial i pewnie by sie nie dowiedzial, gdyby nie to, ze ten zwierzaczek jest bardzo halasliwy. Ja znosze sasiada chodzenie w buciorach o godzinie 12 po mieszkaniu bez dywanow, znosze jego klotnie z jakas kobieta, ale nie zniose, jesli o 3 w nocy cos mnie bedzie budzilo.

Ten pan zdaje sie nie pracuje 5 dni w tygodniu, wiec sobie moze spac spokojnie, tym bardziej, ze nikt nad jego glowa nie halasuje.

Gustav ... przeprowadz sie do mnie na pare miesiecy, a zobaczymy czy i Ciebie nie dernerwowalby piesek.

Przepraszam,ale wydaje mi sie,ze cos sie z Toba dzieje.
- zaczynasz robic bledy ort. w swoich zapiskach,(nie chce byc panem od polskiego ale udostepniasz strone dla szerokiej publiki)
- piszesz nazwy dni wielka litera,(czyzby powoli zapominalo sie polskiego?)
- no i najwazniejsze,donosisz na wspolmieszkancow.To nieladnie.(kiedys tez mieszkalem w apartamencie i trzeba sie bylo dostosowac do mieszkancow bo nie byl to penthouse w manhattanie).
Jak bys sie czula jak by to jednak byl pies i wlasciciel musialby oddac go do schroniska. Piesek pewnie nie bylby szczesliwy. Daj znac jak to sie bedzie musialo stac to ja przygarne ta psine.
Przepraszam jeszcze raz za te krytyczne uwagi,ale to sa oznaki jakiegos poddenerwowania.Co sie dzieje?Pozdr.

Syndrom ... wiesz, ja zyczliwej zlosliwie nie odebralam. Fakt faktem ... brak mi czasami kogos, ale jest jak jest a ja nie jestem zdesperowana a migreny ... no coz ... blekitna krew ...

Agato, wiec przykro mi bardzo:( A moze zamiana pokoi? Sypialnia tam, salonu tu? ;-)
Koto_pies okaze sie w koncu niezbyt laskawy i dla innych sasiadow! No ktos mu kota pogoni;-) (wlascicielowi koto_psa! lub pieso_kota>>>interpretacja dowolna, skoro robi tyle rabanu;-)

Do Zyczliwej.
Wiesz co, dlugo zyje, cierpialem wiele lat na migreny(nadal je miewam), ale o TYM sposobie nie slyszalem.
Mimo to, jednak Twoja zlosliwosc az wwierca sie w mozgownice ostra szpila i mam chec zyczyc Tobie, Zyczliwa, chocby jedna godzine takiej wscieklej migreny na probe. Ale nie jestem swinia. Zyj w nieswiadomosci. A Twoja zlosliwosc tez chyba z czegos wynika?;-) Pewnikiem dokladnie z braku faceta co usilowalas wytknac Wlascicielce Bloga:(
Ej nieladnie Zlosliwa_Zyczliwa nieladnie:(

zyczliwa :) dla kogo? miejsce zawsze by sie znalazlo a z migrena dawno nie mialam problemu :) ale teraz, te wieczne zmiany pogody, cieplo, zimno, wilgotno, sucho ... to nie sprzyja dobremu samopoczuciu.

syndorm --- nie moge przesunac lozka :(. Zreszta, nic by to nie dalo, bo pies/kot szaleje po calym mieszkaniu.

Agato , wieczne migreny , nadmiar wolnego czasu ...Mam i ja rade dla Ciebie.Zrob miejsce na poleczce w lazience , w szafie , w komodzie. Zrob miejsce w domu dla jeszcze jednej osoby , dla ...;-) [ ... ] :D:D:D , gwarantuje nic i nikt nie bedziesz przeszkoda:)))

Mysle Agato, ze, powinnas przesunac lozko w inne miejsce>>>radze przejrzec stronki z informacjami, na temat feng shui:-)
Pozdrawiam:-)

PS. to przyjacielska rada, to nie bylo zlosliwe!

Archiwum


Agatka, 2000